Jakie brzmienie jest dobre? Bardzo ciekawe pytanie i może się zdarzyć, że ilu będzie odpowiadających, tyle uzyskamy odpowiedzi, ponieważ każdy z nas ma swoje własne wyobrażenie na temat idealnego brzmienia.
Od wielu lat specjalizuję się w wydobywaniu ze skrzypiec dobrego brzmienia i nieskromnie powiem ze mam rewelacyjne rezultaty. Moim celem jest to, żeby każdy muzyk odnalazł „SWOJE BRZMIENIE” i dodatkowo fajnnie jeżeli dzieje się to w mojej pracowni:) Mam instrumenty, które odzywaja się łatwo, lekko, mają jasne brzmienie, pełne. Mam takie, które są ciemne tajemnicze, nie od razu pokazują pełen zakres swoich możliwości, czyli takie, które dopiero po współpracy z muzykiem odsłonią swoją tajemnicę i otworzą się w pełni -zgodnie z „plastyka” jaką muzyk zechce im finalnie nadać.
Praca z dźwiekiem jest piękna i cudowny jest ten moment kiedy muzyk po wypróbowaniu kilku instrumentów trafia na swoje ”WOW”. Nierzdko zdarza się, że okreslony instrument czeka właśnie na danego muzyka, ponieważ próbowany przez innych nie daje efektu synergii. Wsród klientów mamy takich muzyków, którzy wiedzą, w którym kierunki szukają i czego oczekują od instrumentu. W jasny sposób potrafią określić swoje potrzeby / wymagania dźwiękowe. Wtedy grają i żadne słowa są niepotrzebne.
Są również muzycy początkujący, którzy nie za bardzo w sposób werbalny chcą/ potrafią rozmawiać o dźwięku nie maja też wyobrażenia dobrego, bądź, swojego brzmienia, wtedy staram się jak tylko mogę sprawić, żeby muzyk poczuł się swobodnie – przecież w stresie to nikt nie potrafi się wsłuchać w „SWOJE JA”. Daję takiej osobie do próbowania kolejne instrumenty wsłuchuję się w brzmienie i uwierzcie mi (nawet u osoby początkujacej), słychać kiedy instrument jest wygodny, kiedy dźwiek się odpowiedznio otwiera na muzyka a muzyk na dźwięk. Staram się wtedy w sposób werbalny opowiedzieć muzykowi co się dzieje kiedy gra na danym instrumencie, ale często po takich próbach nawet początkujący „czuje” który instrument jest dla niego.
Każdy muzyk wie, że to czego oczekujemy od instrumentu i jego brzmnienia, nie kończy się na dźwiękach, które słyszymy- często jest to również „wibracja” którą bardziej wyczuwamy, a niżeli słyszymy.

Fajnie, jeżeli poszukujący instrumentu muzyk może się poradzić kogoś bardziej doświadczonego, jednak czasem też może być to pułapką, ponieważ muzyk doświadczony ma już „swoje brzmienie” które nie zawsze musi odpowiednie dla innej osoby. Osobiście uważam że należy być bardzo powściągliwym w takim doradzaniu -na zasadzie ten dobry, ten zły. Raczej w takiej sytuacji skupić się na bardziej technicznej stronie brzmienia, tzn czy się łatwo odzywa czy trudno czy dźwięk cimny czy jasny , głosny , cichy itp.– raczej starałbym się stronić od sformuowan lepszy gorszy tylko skupić się na konkretach.
A mówię o tym ponieważ zdarzają się również takie troche przykre doświadzczenia, kiedy „zaiskrzy” między młodym muzykiem a instrumentem – słychać i czuć, że dobrana z nich para. Jednak po konsultacji z nauczycielem wskazywany jest instrument, który to właśnie nauczyciel wybrałby dla siebie ze względu na „jego -swoje ja”, które jest dalekie od „ swojego ja młodego muzyka”.

Zdarzają się również tacy którzy szukają … ale w związku z tym że nie wiedzą czego szukają… to szukają. Moja rada jest taka: Należy próbować instrumenty w krótkich odstępach czasu żeby móc poczuć różnicę między nimi. Jeżeli takie poszukiwania są mocno rozciągniete w czasie to nie mamy możliwości tak naprawdę porównania tego co nam się podoba, a co nie. A jak w każdej dziedzinie łatwiej znaleźć coć jeśli wiesz czego szukasz
Nie ważne czy będziesz grać, grasz zawodowo czy dla przyjemności, ważne żeby była w tym radość, spełnienie -bo tylko wtedy mo to sens. Więc graj, ćwicz i raduj się tym, odkrywaj swoją technikę gry i swoje brzmienie, bo wtedy będzie ono najlepsze , kiedy będzie wyrażało Ciebie, Twoje wnętrze.